Ev šta vele Pojlaci:
"Z Chorwacją trzeba sie bić"
- Z Chorwacja trzeba się bić, i tyle. Grają podobną obrona jak Francja.
Jeśli zagramy tak dobrze zespołowo jak z Hiszpanią, jestem pewny wyniku
- prognozuje na łamach "Gazety Wyborczej" Mariusz Jurasik.
Wtóruje mu Sławomir Szmal: - Mam wielką nadzieję, że z Chorwacją wygramy.
- Jeśli poprawimy skuteczność, to w półfinale z Chorwacją będzie dobrze - mówi z kolei Michał Jurecki.
O wygraną jednak wcale nie będzie łatwo. Chorwaci to jeden z
najlepszych zespołów na świecie. Naszpikowany gwiazdami, z których
najjaśniej błyszczą Ivano Balić i Igor Vori zespół naszych sobotnich
rywali jeszcze nie doznał na austriackim turnieju porażki.
Przyczyniła się do tego także doskonała postawa ich bramkarza. Mirko
Alilović wybronił do tej pory 59 rzutów rywali (na 166 oddanych) i z
36-procentową skutecznością jest czwarty w klasyfikacji golkiperów.
Polacy muszą uważać też na bramkostrzelnego Ivana Czupicia, który dał
nam się we znaki przed rokiem w półfinale mistrzostw świata (12
bramek).
Historia naszych ostatnich pojedynków z podopiecznymi Lino Cervara nie
jest, niestety, optymistyczna. Z czterech rozegranych meczów
przegraliśmy... trzy. Na mistrzostwach Europy w Norwegii w 2008r. było
27:32, w półfinale mistrzostw świata w Chorwacji w 2009r. - 23:29, a w
towarzyskim sprawdzianie przed tegorocznym turniejem doznaliśmy porażki
21:25. Udało się nam zwyciężyć (27:24) tylko na Igrzyskach Olimpijskich
w Pekinie, ale rywale grali wtedy bez kontuzjowanego Ivano Balicia.
- Chorwacja to kolejny wyrachowany zespół. Wierzę, że w sobotę
głowy moich zawodników będą tak naładowane informacjami, żeby nic
innego im nie przeszkadzało. Wszystko zaczyna się od nowa - twierdzi
Bogdan Wenta. I trudno się z naszym szkoleniowcem nie zgodzić...
U naslovu se spominju nekakvi bičevi, tko zna kakvo nam iznenađenje sutra spremaju.
[uredio HeRpLaY - 29. siječnja 2010. u 21:12]